Ile Twoich ważnych planów znalazło się na półce z ulotnymi marzeniami?
Ile razy zaczynając coś ambitnie i z entuzjazmem miałaś(łeś) nadzieję, że tym razem plan naprawdę się uda: zdrowsza dieta, rzucenie palenia, inna praca, lepsza kondycja i zdrowie… listę można snuć w nieskończoność. Jak marzenia. Z tą różnicą, że podejmując wyzwania nie chcemy, żeby kończyły jako pobożne życzenia.
Dlaczego więc często tak się dzieje? Jak dokonać upragnionych i trwałych zmian, a tym samym zamiast zniechęcenia budować swoje poczucie sprawczości i wiary w siebie?
Na te między innymi pytania odpowiada filozofia Kaizen – mądrość szeroko znana w Kraju Kwitnącej Wiśni, choć korzeniami sięgająca do Stanów Zjednoczonych z czasów II wojny światowej. Ale zacznijmy od początku.
Czym jest dla nas zmiana?
Na pewno zapowiedzią czegoś nowego, ciekawego, a jeśli zaplanowana przez nas samych to także wyczekanego i pożądanego. Równocześnie jest jednak wyjściem poza własną strefę komfortu, w której znamy każdy kąt. Krokiem w nieznane, niepewnością, co kryje się za zakrętem. Jest jak zejście z utartej leśnej ścieżki i szukaniem nowej w nieznanej okolicy.
Jaka jest najbardziej znana strategia wprowadzania zmian?
Innowacja – przełomowa, szybka i widowiskowa, wywołująca maksymalne wyniki w minimalnym czasie. Przykłady? Rygorystyczny trening lub dieta, natychmiastowe rzucenie nałogu, ostre cięcia finansowe, „skok na głęboką wodę”.
Innowacje przynoszą czasem, części z nas, naprawdę spektakularne wyniki. Osoby o silnej woli i zdyscyplinowane mogą dzięki nim cieszyć się ze swoich osiągnięć. Dla wielu z nas są to jednak zmiany tymczasowe, których efekty gasną wraz z topniejącym entuzjazmem. W zamian pojawia się poczucie winy i frustracja, zniechęcające do dalszych starań. Bo innowacja jest jak ostry bieg pod stromą górę, można się naprawdę zmęczyć albo po prostu, po ludzku, nie dać rady.
Co powoduje, że zmiana w takim wydaniu często jest trudna, ulotna lub w ogóle się nie pojawia?
To lęk przed zmianą, zakorzeniony w starym, poczciwym śródmózgowiu odpowiedzialnym za reakcję „walka lub ucieczka” i włączanie alarmu za każdym razem, kiedy chcemy zerwać ze starymi, bezpiecznymi strategiami. Spowolnienie lub zatrzymanie działania funkcji wyższych, a zarazem zbędnych w walce o przetrwanie, ma nas chronić w chwilach zagrożenia. A każda nowa okazja, wyzwanie, choćby pozornie mało istotne, wiąże się z pewną dawką lęku. Im ważniejszy cel, tym większy lęk. W konsekwencji nasza racjonalna, myśląca i twórcza, lecz młodsza ewolucyjnie kora mózgowa, nie ma szans. Zostaje odcięta, aby nie przeszkadzać. I ma to wielki sens tak długo, jak rzeczywiście walczymy o życie w starciu ze śmiertelnym niebezpieczeństwem. Ale przecież zupełnie nie tym są dla nas nasze zmiany i piękne plany.
Co zatem w zamian?
No właśnie. Skoro od długiego czasu, być może wielu lat, nie udaje Ci się osiągnąć czegoś, co uważasz za ważne, można sobie pomyśleć, że:
1 – tak naprawdę wcale Ci na tym nie zależy
2 – osiągnięcie celu jest niemożliwe
3 – powtarzana od lat strategia nie działa.
I tu nasuwają się słowa twórcy Terapii Skoncentrowanej na Rozwiązaniach, Steve’a de Shazera: „Jeśli coś nie działa, rób coś innego.”
Tym czymś jest Kaizen – czyli rozwijanie się małymi krokami, sprawdzone zarówno w wielkim biznesie, przemyśle, jak i w rozwoju osobistym i medycynie.
Skoro ZMIANA = LĘK = ALARM = ODCIĘCIE KORY: WALKA LUB UCIECZKA, to zobaczmy, jak Kaizen radzi sobie z tym problemem.
Otóż małe, łatwo osiągalne kroki w drodze do celu, przemykają niepostrzeżenie obok mechanizmu alarmującego, oszukując go. W miarę kontynuowania mózg tworzy nową sieć połączeń nerwowych i powoli buduje nowe nawyki. Nie pojawia się lęk, więc opór wobec zmian słabnie. Tym sposobem jesteś w stanie dotrzeć do celów, które wydawały się nieosiągalne.
W czym tkwi tajemnica Kaizen?
- ZADAWAJ MAŁE PYTANIA
Twój mózg uwielbia pytania, o ile nie są na tyle istotne, aby obudzić lęk. „Jak mam schudnąć do końca roku?” lub „Jak zarobić 100 000 na spłatę długów?” mogą przytłoczyć i obudzić reakcję obronną. W przeciwieństwie do nich małe, delikatne pytania trzymają ją w uśpieniu: „Jak mogę wprowadzić 10/15 minut ruchu do mojego rozkładu dnia?” lub „Co mogę zrobić każdego dnia, aby zmniejszyć debet na karcie?” Pomagają pobudzić twórczą energię i radość.
Zadawaj sobie codziennie, łagodnie pytanie: „Co mogę zrobić, żeby w najmniejszym możliwym dla siebie stopniu przybliżyć osiągnięcie mojego celu?”. Swoją drogą… czy wiem jaki dokładnie mam cel?
- MYŚL MAŁE MYŚLI
Metoda ta wykorzystywana jest w technikach rzeźbienia umysłu m.in. w medycynie czy sporcie. Polega na krótkich, dokładnych wyobrażeniach, udawaniu w myślach, że człowiek wykonuje dane działanie równocześnie widząc, słysząc, smakując, dotykając i wąchając związanych z nim szczegółów. Techniki rzeźbienia umysłu opierają się na najnowszych osiągnięciach neuronauk.
- PODEJMUJ MAŁE DZIAŁANIA
To one stanowią serce Kaizen – kroki tak małe, że aż na pierwszy rzut oka śmieszne, pozwalają ominąć przeszkody, które wcześniej prowadziły do porażek.
Chcesz zmniejszyć wydatki? Przed podejściem do kasy odłóż na półkę jeden przedmiot z koszyka. Po jakimś czasie odłóż dwa, itd. Potrzebujesz zacząć ćwiczyć, a nienawidzisz tego? Zacznij maszerując w miejscu przed telewizorem przez minutę dziennie. Powoli, z własnej woli, sam zaczniesz wydłużać i modyfikować ćwiczenie.
Irytuje Cię wolne tempo zmiany? Pomyśl: Czy powolna zmiana nie jest lepsza od tego, co było do tej pory, czyli braku jakiejkolwiek zmiany? Ryzykujesz kilkoma minutami dziennie, drobnym gestem.
- ROZWIĄZUJ MAŁE PROBLEMY
Zamiast przyzwyczajać się do małych kłopotów lub błędów i odkładać ich rozwiązanie na później naucz się dostrzegać je i poprawiać zanim urosną do rangi dużych i trudnych. Rozważ małe znaki ostrzegawcze w pracy, w relacjach, w sobie i postaraj się podjąć kroki.
- PRZYZNAWAJ SOBIE MAŁE NAGRODY
Duże nagrody powodują przeniesienie uwagi na wielkie sprawy i duże korzyści, poza tym stają się celem samym w sobie. Dodatkowo, jak pokazują liczne badania, obniżają motywację do kontynuowania zachowania. Małe nagrody stanowią formę uznania i wdzięczności, przez co zwiększają wewnętrzną motywację. Istotne, aby były: małe i niedrogie, dopasowane do osoby oraz odpowiadające celowi.
Co jest na Twojej półce z marzeniami?
Zastanawiam się, jakie ważne i piękne plany i cele, po nieudanych próbach wprowadzenia w życie przeszły wyłącznie do krainy Twoich marzeń? Który z nich chciał(a)byś jako pierwszy przywrócić do życia?
Jaki pierwszy, mały krok, może przybliżyć Cię do realizacji Twojego celu?
Kto lub co może Ci w tym pomóc?
Kiedy to zrobisz?
Przysłowie chińskie mówi, że NAWET NAJDŁUŻSZA PODRÓŻ ZACZYNA SIĘ OD JEDNEGO KROKU.
Z całego serca życzę Ci powodzenia w Twojej podróży. Trzymam za Ciebie kciuki i czekam na relację z „podróży”.
Jeśli chcesz wgłębić się w szczegóły i przykłady zastosowania Kaizen w rozwoju, gorąco zachęcam do lektury książki dr Roberta Maurera „Filozofia Kaizen. Jak mały krok może zmienić Twoje życie”.